Nie od dziś wiadomo, że „szata zdobi człowieka”, a ludź dobrze ubrany, fajnie wystylizowany, czuje się – po prostu – lepiej. Oczywiście nasze kompleksy nie znikną od dobrej stylizacji, ale mogą dzięki niej zostać wybitnie zminimalizowane. Jaka więc stylówa pozwala nieco jaśniejszym spojrzeniem ogarnąć świat wokół?
Całkiem niezłym pomysłem jest przywdzianie na siebie komiksowe koszulki z ulubionym bohaterem czytaj więcej. Taki Batman (choćby symboliczny) czy bijące się na potęgę Atomówki, dumnie zdobiące dziewczęcą bądź chłopięcą pierś już na starcie dnia może nam dodać plus pięćdziesiąt punktów do lepszego samopoczucia. Jeśli ktoś woli czarne charaktery, typu Joker z błyskiem obłędu w oku (jednym i drugim) oraz wyszczerzonym w charakterystycznym uśmiechu zgryzem, to, rzecz jasna, też można. Z tym, że w takim przypadku możemy się narazić na niepochlebne uwagi antyfanów takich antybohaterów bądź karcąco-kąśliwe-niby-śmieszne pytania o stan naszego samopoczucia (skorośmy tak odziani). Jednak jeśli nie spróbujemy, tj. nie przeparadujemy się choć raz z dumnie zdobiącym nas bohaterem, możemy sobie tylko wyobrażać czyjeś reakcje. A możemy być naprawdę miło zaskoczeni, bo a nuż ktoś ujawni się z sympatią do naszego ulubieńca?